piątek, 22 marca 2013

Fucking Friday.

Dobrze, że ten koszmarny dzień się już kończy. Rano autobus nie chciał odpalić, więc musiałam biec do szkoły. Potem się dowiedziałam o komórkach rakotwórczych mojej koleżanki, umarła moja świnka morska, którą miałam niecały miesiąc, wiele spraw zwaliło mi się na głowę. Przepłakałam dzisiaj dosyć dużo czasu. Do tego nie poszłam na historię, ominęłam sprawdzian, bo nic nie umiałam. Tracę głowę ostatnio na takie pierdoły jak użalanie się nad sobą. Wiem, że to brzmi banalnie, ale niektórych spraw po prostu nie chcę tu pisać... Chciałabym wierzyć, że będzie dobrze, bo kiedyś musi być, ale nie potrafię . Chcę już stąd wyjechać do innego miasta, skończyć to wszystko. Mieć swoje niebieskie włosy i być szczęśliwa z kimś, z kim pewnie ułożę sobie tam życie. 
Chcę już siedzieć w szkole od 8 do 19, malować całymi dniami i chodzić ze znajomymi po mieście przez resztę wieczoru. Chcę już zapomnieć o wszystkich przykrych rzeczach, które mnie tu spotkały. 
Nigdy nie jest idealnie i ja to wiem, ale nigdy nie może być, aż tak źle jak jest teraz. Szkoda, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. 


Jutro prawdopodobnie idę po królika. Nie mogę żyć bez zwierzęcia.
Prawdę mówiąc, to jestem cholernie zmęczona. : )



Pomysł szalony. Nie chcę całych niebieskich włosów, bo to by
było bardziej szalone niż jest. Pomysł jest fajny : D 

+ Do pewnych osób, jeśli to czytacie. Możecie mnie hejtować na każdym kroku,
udawać, że nie istnieje. Mnie to nie obchodzi. Zaglądacie tu, to mogłybyście
uszanować to co tutaj piszę skoro tak bardzo was interesuje co się u mnie dzieje.
Joł.



wtorek, 19 marca 2013

Tuesday.

Przeżyłam matme, nie było tak źle. Jednak gadanie o tym, że to dla mojego dobra i inne gadki w stylu zen, nie działają na mnie jakoś pozytywnie. Drażni mnie to. Jak pani zaczęła gadać myślałam, że zrobię jej taki wykład, że będzie musiała usiąść. Dzisiaj jest wstrętna pogoda, śnieg, wiatr i ogólnie zimno jakoś. Z domu się nie ruszam. Mam okazje nadrobić robienie prac do teczki, w końcu 18 maj za pasem a ja się obijam. Nie wyobrażam sobie czasów liceum, a w dodatku liceum plastycznego, internatu, ani niczego. *.* 


Mam małą faze na te gify, więc nie bd dodawać nic innego ; )

PFK - JESTEM BOGIEM.

                           
Jestem samobójczynią. Wariatką, psychicznie chorą dziewczyną.. nie znającą konsekwencji swoich czynów. Mimo tego chce to zrobić. Chce poczuć jego bliskość nawet jeśli miałaby mnie zabić, rozumiecie? To jest więcej niż wszystko.. to jest jak spotkanie z aniołem. Dotknięcie własnej duszy. Jak pierwszy pocałunek. To coś wyjątkowego. Chce to przeżyć.

poniedziałek, 18 marca 2013

Rekolekcje. ; >

Informuje Was, że ze mną wszystko w porządku! Samopoczucie mi się  poprawia, moja trauma powoli zanika. Odkryłam sens wszystkiego, serio. Życie wcale nie jest beznadziejne. Momentami jest dosyć fajne, dopóki nikt z nas nie dostanie porządnego kopa w dupę od losu. Czeba się pozbierać, oj czasem czeba się ogarnąć. Oj tak, u mnie trwają rekolekcje, więc mam wolne. Do Kościoła mi się zbytnio nie pali, ja to ja. ; ) Jutro jestem zmuszona iść na matematykę na 11. Wcale mi się to nie uśmiecha, no ale cóż. Każdy nauczyciel myśli, że jego przedmiot jest najważniejszy. 
A tak sobie umilam wieczory :




Nic nie rozumiem. Zaczynam wątpić w własne przekonania. Gdzieś mocno zabłądziłam zapominając drogi powrotnej. Nie mam swojego zdania, którego zawsze broniłam jak cennego skarbu. Nie umiem się postawić. Jestem marionetką w rękach ludzi. Zabawką w rękach wrogów. Zginę. Zapomną mnie rzucając w kąt.

Nie ma mnie dla nikogo



Game over, bitch. I lose .

niedziela, 17 marca 2013

Tona smutku.

Muszę napisać tu coś sensownego, chociaż raz na jakiś czas. Chociaż już nie widzę sensu w prowadzeniu tego bloga, może przez to, że jednego miałam i musiałam usunąć? Wczorajszy dzień był koszmarny. Tamtą sobotę zaliczam do najgorszych dni w moim życiu. Nigdy więcej. Chyba będę chora, no nie dziwie się. Wymarzłam się dwie godziny na dworzu. Nie ma to jak siedzieć na skejcie i użalać się nad sobą, klnąc pod nosem co jakiś czas, a w dodatku ryczeć jak bóbr. Dalej jest mi ciężko się ogarnąć, spać w nocy nie mogłam, yo. Dzisiaj wpada Oliwia, więc mam nadzieję, że humorek mi się poprawi. 


Miuosh-Nie mamy skrzydeł


Jak ja Ci dziękuję za to, że się mną 'opiekujesz', wcale nie będąc ze mną.
Patrząc na mnie z boku, chcesz by mi się nic nie stało. W tamtej chwili 
chciałam się do ciebie przytulić, ot tak. Po prostu zapukać do twoich drzwi i 
powiedzieć ci jak bardzo ci za wszystko dziękuję. A przede wszystkim
podziękować Ci za to, że jesteś. Obiecuje, że w najbliższym czasie 
wszystko się zmieni na lepsze. 



wtorek, 12 marca 2013

Lamy są fajne. ;D

No czeeść.
W sumie dawno mnie tutaj nie było. W związku z tym u mnie działo się baaardzo dużo. W moim życiu zrobił się kolejny bałagan. Nie jestem na to zła, przeciwnie. Ten bałagan jestem w stanie nawet polubić. ; ) .Zdecydowałam się (raczej, chyba, może) na ZSI w Słupsku. Dzisiaj moja mama dzwoniła, wydaje się być spoko. Cieszę się. Będę mieć dodatkowe 32 punkty na teście za osiągnięcia ;) .Więc naprawdę jest się z czego cieszyć. Mogę pisać jak " potłuczona ", musicie mi wybaczyć. Drugi dzień z rzędu nie śpie od godziny około 4:00. A wszystko dlatego, że wymyśliłam sobie naukę o tej porze. ;<
W szkole? Jakoś spoko. Baaaardzo spoko. Kocham dzisiejszy wf i głos Klaudii krzyczący "GRAAAAAJ !! " . : D . Na dzień dzisiejszystwierdzam, że Lamy są fajne ;)



Yuuuuuki ♥

piątek, 1 marca 2013

I ♥ Facebook .

Heej! 
U mnie całkiem spoko. W zasadzie nigdy nie było lepiej. Odbudowuję swoje życie powoli. Ha! Mówiłam, że odradzam się jak feniks z popiołów. Marzec zapowiada się, no cóż. świetnie . Dzisiejszy dzień spędziłam... UWAGA. W Kościele. ! Taak. Spowiedź, msza i droga krzyżowa. Jutro zostaję matką chrzestną mojego bratanka. Na co ja się zgodziłam ja się pytam?A tak poza tym to.. Szaleje ze szczęścia. To mnie po prostu przytłacza. Szczęście mnie przytłacza ♥ . 


Modelarniowelove ♥


Oczywiście, że pójdę z Tobą na spacer ♥